Depozyt powstaje z kredytu

Opublikowany przez nas dokument NBP potwierdza tezy, które od dawna głosi Narodowy Instytut Studiów Strategicznych:
1. Kredyt nie powstaje z depozytu, ale odwrotnie – depozyt powstaje z kredytu i tą drogą prywatny bank kreuje pieniądz dłużny (pkt. 1).
2. Zbilansowanie kredytów z depozytami w bilansie banku, co sprawia wrażenie, że depozyt tworzy kredyt, jest wynikiem konieczności zrównoważenia przepływów finansowych między bankami po udzieleniu kredytu, kiedy suma udzielonego kredytu przepływa do innego banku, np. na konto dewelopera (pkt. 5). Jeśli sieć bankowa pokrywa rynek równomiernie problem ten jest marginalny, a kiedy trzeba przepływy zrównoważyć, następuje to poprzez operacje międzybankowe (pożyczki) na rachunkach banków komercyjnych na kontach w NBP lub pozyskanie nowych depozytów.
3. Emisja gotówki przez NBP nie jest tworzeniem suwerennego pieniądza na potrzeby realnej gospodarki (kilkanaście procent całości), ale jedynie zamianą wykreowanego przez banki pieniądza dłużnego na formę znaków pieniężnych (gotówki). Jedyna różnica polega na tym, że pieniądz gotówkowy rotuje w gospodarce znacznie szybciej niż dłużny (pkt. 1 i 4).
4. Spłata kredytu wycofuje pieniądz z rynku: zarówno w formie bezgotówkowej jak i gotówkowej (pkt. 10).
5. Jeśli chodzi o tezę (pkt. 13), że bank nie może udzielić sobie kredytu, jest ona prawdziwa jedynie formalnie (wynika to z Kodeksu Cywilnego). W praktyce jest to możliwe przez powołanie przez bank spółki lub zależnego funduszu.

Powyższe tezy zostały potwierdzone wcześniej w raporcie kwartalnym Bank of England z roku 2014 (https://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/rotator/pieniadz-kreuja-banki-komercyjne-a-nie-centralne/) i w rozprawie prof. R. Wernera, Stracone stulecie w ekonomii (http://jestesmyzmiana.pl/wp-content/uploads/2016/09/Stracone-stulecie-w-ekonomii_03.pdf) oraz w kilku innych obcojęzycznych publikacjach naukowych. Obecnie również na gruncie oficjalnych dokumentów polskojęzycznych mamy tego potwierdzenie.

Komentarz opr. Piotr Jankowski – ekspert NISS

Loader Loading...
EAD Logo Taking too long?

Reload Reload document
| Open Open in new tab

Download [4.51 MB]

6 Komentarze

  1. Kto udziela Tobie kredytu? Ty sam!
    Bank wpisuje na konto przeciwstawne wobec Twojego konta depozytowego kwotę Twojego zobowiązania, zatem pieniądze na kredyt pochodzą wprost od Ciebie. Jest to taki niby-wehikuł-czasu, do cofania pieniądza z przyszłości w teraźniejszość.
    Skoro Ty (z przyszłości) sam udzielasz sobie (teraźniejszemu) kredytu, dlaczego bank pobiera odsetki, a nie jednorazową opłatę manipulacyjną?

    • “Skoro Ty (z przyszłości) sam udzielasz sobie (teraźniejszemu) kredytu, dlaczego bank pobiera odsetki, a nie jednorazową opłatę manipulacyjną?”

      Ty sam robisz jedynie emisję pieniędzy w wyniku swojej decyzji, bo wstawiasz na rynek bankowy towar z przyszłości w formie długu do kupienia na odpowiednio zaplanowane daty. Bank przyjmuje ten towar na swój rynek towarów, emitując Tobie pieniądze jednorazowe. Tworzy plan zakupu długu pieniądzem jednorazowym, czyli plan spłat rat kredytowych. Raty kredytowe są umarzane. To jest przejaw jednorazowości działania pieniądza, bo jest niszczony. Równocześnie korzystasz z możliwości zakupu na teraz, bo twój towar odległy w czasie, wymaga jeszcze dodatkowej ceny preferencji czasowej, za odstąpienie prawa pierwszeństwa do dóbr rynkowych.

      Ja to zagadnienie tłumaczę na modelu rynkowym według ogólnej ilościowej teorii pieniądza. W tej teorii podmiot wystawiający na rynek pakiet swoich towarów z przyszłości, ma emitowany równoległy i wymienialny pieniądz jednorazowy, na swoim koncie i zobowiązuje go to do kupienia tym pieniądzem tego towaru. Tworzy się dla podmiotu ujemne konto pieniądza jednorazowego. Na koncie pieniądza jednorazowego powstaje więc emisja ujemnego pieniądza jednorazowego, powiększona ujemnie o cenę preferencji czasowej. Ten pieniądz jako równoległy, służy do równoważenia towarów z przyszłości, na bankowym rynku. Na koncie pieniądza obiegowego bank tworzy emisję jak wartość długu, ale w kwocie dodatniej i pieniądzu głównym, na teraźniejsze zakupy.
      Podczas wejścia w przyszłość, towar z przyszłości (wstawiony przez podmiot towar rynkowy – dług), trzeba kupować pieniądzem obiegowym, wpłacając pieniądze na własne konto wymienialnego pieniądza jednorazowego. Wtedy pieniądz obiegowy, zostaje wymieniony na pieniądz jednorazowy, wychodząc z obiegu, a jednorazowy pieniądz podczas zakupu długu znika, bo jako pieniądz jednorazowy posłużył tylko raz, do kupienia towaru. Zwykły przelew w takie konto będzie je likwidował. W zależności od rozwiązań szczegółowych cena preferencji czasowej może trafiać do banku, lub np do podmiotów nie obciążonych kredytami.
      Szczegółowo o tym masz tutaj:
      http://mufineksposypkom.neon24.pl/post/137249,pieniadz-ujemny-czesc-1

  2. @Panowie rrjarek i TheReignman:
    Czy możecie oszacować wartość tego ryzyka biorąc pod uwagę wszelkie zabezpieczenia, dowody stanu posiadania, stałych przychodów itd. – jakie bank wymaga udzielając kredytu?
    Podpowiedź: można podejść do tego problemu “od końca”: wystarczy porównać publikowaną przez jakiś bank wielkość strat związanych z niewypłacalnością klientów do łącznej wielkości kredytów. Oczywiście najlepiej wziąć pod uwagę łączne dane dla całego sektora bankowego.

    Jest jeszcze jeden aspekt. Niespłacony kredyt na ogół nie znika z systemu, ale jest deponowany w jednym z banków. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy jest on wykorzystywany na import lub wydatkowany za granicą.
    Jeśli rozpatrujemy system bankowy jako całość, to ryzyka bankowe, upadłości pojedynczych banków są tylko drobnymi przetasowaniami wewnątrz machiny produkującej pieniądz ex nihilo.

  3. cyt:
    1. Kredyt nie powstaje z depozytu, ale odwrotnie – depozyt powstaje z kredytu i tą drogą prywatny bank kreuje pieniądz dłużny (pkt. 1).
    ——-
    A ja stwierdzę, że depozyt i kredyt powstają współbieżnie. Kredyt jest właściwie emisją pieniądza, której towarzyszy wystawianie przez kredytobiorcę na rynku bankowym, równowartego towaru rynkowego z przyszłości (długu), powiększonego o cenę preferencji czasowej od kwoty kredytu. Bank jest według “ogólnej ilościowej teorii pieniądza”, specjalistycznym rynkiem towarowym, dla zawężonej grupy towarów, a pieniądz w tej teorii, na rynku bankowym, jest pieniądzem jednorazowym. Czyli taki pieniądz kupuje na tym rynku tylko jeden raz, po czym musi zniknąć.

    Bank jako rynek towarowy specjalistyczny, dawniej działał towarem rynkowym złoto, tudzież innymi towarami wartościowymi. Pieniądzem jednorazowym, są wtedy noty bankowe na zdeponowane złoto. Na pozostałych rynkach towarowych, noty bankowe funkcjonują wówczas jako pieniądz obiegowy. Na specyficznym, bo zawężonym asortymentowo rynku, którym zarządza bank, gdy “kupuje się złoto” odbierając je z depozytu, nota bankowa jako pieniądz jednorazowy jest niszczona.

    Bank tak jak obecnie działający bez złota, też jest rynkiem towarowym specyficznym i działa na towarach którymi są; znaki pieniężne, monety zdawkowe, bony pieniężne, tudzież inne papiery wartościowe, oraz towary z przyszłości (długi), jako konta ujemne, poustawiane na odpowiednie daty zakupu w planie spłat rat kredytowych dla poszczególnych podmiotów. Wtedy pieniądzem dla takiego rynku są zapisy na kontach elektronicznych u wszelkich podmiotów. Pieniądze elektroniczne działają na zasadzie pieniądza jednorazowego, ale tylko na rynku bankowym. Poza rynkiem bankowym, podczas transakcji na innych rynkach towarowych, zapisy na kontach elektronicznych pełnią funkcję pieniądza obiegowego. Wtedy funkcjonuje przesuwanie kwot między kontami, a nie anihilacja pieniądza elektronicznego, jak podczas zakupu towaru na rynku bankowym.

    Przykład anihilacji i emisji pieniądza elektronicznego jednorazowego na rynku bankowym:

    Gdy kupuje się znaki pieniężne, to znika równowartość pieniędzy na koncie elektronicznym.
    Gdy wystawia się towar w postaci znaków pieniężnych na rynek bankowy, zachodzi emisja pieniędzy na koncie jednorazowego pieniądza elektronicznego. Oczywiście działającego jednorazowo w obrębie tylko rynku bankowego.

    Do zrozumienia tej teorii zapraszam do mojego ostatniego wpisu na blogu:
    http://mufineksposypkom.neon24.pl/post/142885,ilosciowa-teoria-pieniadza-ujeta-w-ogolna-itp

    Oczywiście odnotowanie w rachunku teowym banku, trakującym depozyt jako swoją własność (tzw depozyt nieprawidłowy) można interpretować na pasywach, jako depozyt(bankowy towar rynkowy, w postaci towaru z przyszłości), zabezpieczony dodatkowo majątkiem trwałym podmiotu, w przypadku niespłacenia należności w wymaganym terminie. Zaś po stronie aktywów odnotowanie należności do spłacenia w przyszłości, ale te spłaty będą musiały być przez bank anihilowane, bo one kupują dług na rynku bankowym, jako pieniądze jednorazowe. Cena preferencji czasowej natomiast nie podlega anihilacji i pozostaje na aktywach jako zysk dla banku.

2 Trackbacks / Pingbacks

  1. Depozyt powstaje z kredytu – dokument NBP – Fundacja Jesteśmy Zmianą
  2. SBB domaga się zmian w nadzorze nad rynkiem finansowym - Obserwator Polityczny

Skomentuj Marek Kulczycki Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*