Polski złoty nie jest suwerenny! Należy do prywatnych banków. (Całość)

Piotr Jankowski, ekspert Narodowego Instytutu Studiów Strategiczny i Krzysztof Tytko mówią w Poranku Radia Wnet m.in o:

1. Polska dysponuje ogromnymi zasobami strategicznymi (węgiel, tytan, wanad, molibden, lit i inne cenne pierwiastki), których wartość wyceniona wg dzisiejszych cen zbytu i wg dzisiejszych technologii ich pozyskania oraz przetworzenia w końcowy produkt jest rzędu setek bilionów zł.
2. Właścicielami tych skarbów musi pozostać polskie społeczeństwo, któremu grozi kolejne, wielokrotnie spotęgowane wywłaszczenie z tego majątku, do którego nie możemy pod żadnym pozorem dopuścić.
3. Skarb Państwa (kolejne rządy jako przedstawiciele narodu) w okresie 27 letniej transformacji nie zadbał o ten kluczowy interes społeczny, polską rację stanu, dlatego Polacy, gospodarze tej ziemi muszą przejąć władzę bezpośrednią nad naszym najcenniejszym ale ostatnim już majątkiem.
4. Fakty, które miały i mają miejsce w okresie powtórnego sprawowania rządów przez PiS potwierdzają, że istniej wielkie zagrożenie, że głównymi beneficjentami naszych bezcennych podziemnych aktywów głównie może być obcy kapitał.
5. Aby ochronić ten majątek przed grabieżą, należy na tym majątku uwłaszczyć polskich obywateli oraz zakotwiczyć emisję suwerennej polskiej waluty w potencjale gospodarczym tego majątku.
6. Uwłaszczenie obywateli na majątku da obywatelom dywidendę wynikającą z powiększające się wartości dobrze zarządzanego majątku oraz rentę emisyjną, seniorat, wynikający z prawidłowej polityki pieniężnej państwa.

2 Komentarze

  1. Zgoda na 100%. Dodam jeszcze o błędzie systemowym obecnego systemu pieniężnego. Wszystko ma ograniczone zasoby, zużywa się i starzeje. Wszystko z wyjątkiem pieniędzy, które raz wydrukowane, wykreowane i oprocentowane, pozostają w obiegu przy coraz mniejszych pozostałych zasobach. Efektem jest inflacja, w ekstremalnej sytuacji bańki spekulacyjne, np. cena Bitcoina, który nic sobą nie reprezentuje, ale jako że kapitał napływa to drożeje.
    Pomysł powiązania suwerennego pieniądza z zasobami surowcowymi jest bardzo dobry. Wenezuela planuje wprowadzić Petrocoin, ale przecież nie było waluty powiązanej z węglem czy drewnem, gdy były głównym źródłem energii. Dominacja ropy też się skończy, możliwe że właśnie to następuje. I to właśnie jest częścią wspólną, ENERGIA, w układzie SI – dżul – jednostka pracy, energii oraz ciepła. Energia potrzebna jest w każdym aspekcie życia, jak i procesach gospodarczych. Osobiście uważam, że wystarczy ustalić niezmienną porcję energii jako jednostkę waluty, niekoniecznie parytet wymiany, aby zapewnić stabilność waluty. Dług może być zabezpieczony surowcami. Dzisiaj pożyczam porcję energii wyrażoną w jednostkach waluty licząc na to, że za jakiś czas wraz z rozwojem technologii, wyprodukuję ją taniej i oddam. Będzie to motywacja do tworzenia coraz efektywniejszych technologii pozyskiwania energii. Producentom ropy na tym niekoniecznie zależy.
    Wracając do w/w błędu systemowego pieniądza. Zróżnicowanie dochodów i kumulacja pieniądza w rękach najbogatszych nie jest niczym złym, ale może ograniczać jego ilość w obiegu i zwiększać jego koszt, a przecież pieniądz powstał jako środek wymiany, ułatwiający handel. Zróżnicowanie dochodów staje się problemem dopiero w przypadku nieefektywnych systemów opodatkowania, bez względu na wysokość podatków. Pokusa unikania podatków dotyczy wszystkich, od królowej Elżbiety, przez oligarchów, aż po sportowców i artystów, nawet społecznie zaangażowanych ( Bono ). Chcąc wyeliminować unikanie opodatkowania i manipulowanie ilości pieniądza na rynku przez najbogatszych i/lub banki, pieniądz suwerenny powinien być również umarzany. Należy zlikwidować podatki dochodowe, tak aby każdy miał motywację do zarabiania jak najwięcej, a opodatkowaniem i stabilizatorem wartości pieniądza będzie umarzanie pieniądza. W ten sposób powstanie możliwość nowych emisji pieniądza na rynek, w postaci dochodu podstawowego lub zasilania budżetu państwa. Po raz kolejny, motywuje to do inwestowania, a nie tylko akumulacji kapitału, a ludziom/budżetowi zapewnia środki na podstawowe potrzeby. Biorąc pod uwagę ilość wykreowanych pieniędzy, produktów finansowych, aż po derywaty włącznie, których wartość kilkukrotnie przekracza globalny PKB, nie byłby to duży procent.
    Link do ciekawej infografiki dotyczącej pieniądza. http://www.visualcapitalist.com/worlds-money-markets-one-visualization-2017/

  2. W ilościowej teorii pieniądza funkcjonuje parytet gospodarczy. Czyli zrównanie pieniądza do gospodarki.
    Konkretniej można to definiować:
    1. zrównanie pieniądza z dobrami towarowymi i usługowymi na rynku.
    2. bardziej dokładnie, to zrównanie do dóbr na rynku, dóbr przetwarzanych i jeszcze dóbr oczekujących na przetwarzanie nabytych przez firmę w tym celu.
    3. jeszcze dokładniej to ma być zrównanie pieniądza do tego co powyżej i jeszcze waluty obcej na kontach w banku handlowym, wystawioną na rynek, ponadto dodatkowe dołożenie pieniądza na zapewnienie płynności. Płynność ma zabezpieczyć obsługę handlową, a także handel wychodzący ponad zakres dóbr na rynku pierwotnym, kiedy dochodzi handel dobrami własnymi czyli na rynku wtórnym i szczególnie, gdy mają dużą wartość.

    Te składniki tworzą parytet, inaczej zakotwiczenie pieniądza w systemie. Tworzenie więc tylko zakotwiczenia na złożach i budowanie względem niego parytetu jest bez sensu, bo nie da się złóż dokładnie wycenić. Zakotwiczenie waluty własnej ma być na ilościowej teorii pieniądza. Surowiec złóż energetycznych, buduje cenę energii w sposób różny i złożony. Może dochodzić nawet narzucona przez właściciela złóż cena surowca, od objętości złoża. W praktyce właściciel może się też dzielić dochodem firmy ekspolatującej jego złoże. Tłumaczenie Pana Jankowskiego, że chodzi o prestiż i siłę argumentacji w umowach międzynarodowych “19:50” jest prostym włażeniem w d… międzynarodówki. To jakość i cena produktu ma przemawiać, a nie wewnętrzna konstrukcja suwerennego systemu monetarnego. To jak sobie państwo suwerenne zbuduje autorski system monetarny, ma być nawet jego tajemnicą. Na zewnątrz ma przemawiać handel barterowy i kurs walutowy oparty na barterowym handlu wzajemnym. Dodatkowo jeszcze ma dojść polityka celna na towary nie podlegające wymianom barterowym. Po prostu należy dążyć do przywrócenia normalności.
    Seniorat, czy dochód gwarantowany, albo inwestycje strategiczne, może zaistnieć dopiero wtedy, gdy się jest samowystarczalnym i posiada duża moc wytwórczą. Czyli posiada się dużą siłę do gromadzenia dóbr. ponad wegetatywnych.

    Sensowna może być natomiast próba teoretycznego budowania parytetu pieniądza, opartego o pracę człowieka, jeżeli wyjdzie się ze zorganizowanego sposobu pracy, przy produkcji w zbiorowym układzie ludzkim i wyceni się wartości różnego typu prac (tzw laborystyczna teoria wartości towaru). Zadanie dobre na pracę naukową. Chodzi tu nie tylko o proste ujęcie tematu samego tylko wymiaru czasu pracy. Nie tylko ujęcie czysto energetyczne, ale też i intelektualny wkład pracy. Cena każdego produktu ma swoje źródło pochodzenia w dokładanej etapowo pracy ludzkiej. Więc dałoby się nawet oprzeć pieniądz, wychodząc z pracy fizycznej człowieka wydanej w dżulach, wraz z ponoszonymi kosztami wegetatywnymi przy generowaniu pracy.
    W sumie ten rzucony pomysł nie jest nowy, bo nasze certyfikaty urodzenia, które są papierami wartościowymi na giełdzie nowojorskiej, mają wartość i pieniądz obecny tak po prawdzie, jest oparty na żywych zasobach ludzkich, a nie na parytecie gospodarczym. Po prostu każdy żywy człowiek ma realną wycenę, ile może dostarczyć dochodu bankierom.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*